niedziela, 20 września 2015

20.09.2015

ANETA












Mam jednak teorię..chociaż może to tylko marzenie, że każdy lęk ma swoją granicę. Docierasz do poziomu, w którym już nic nie jest w stanie przerazić Cię bardziej. Reaguje tylko ciało, które zaczyna zachowywać się inaczej - tak pojawia się depresja. A w depresji się poddałam, leżałam i myślałam - niech zjawi się tygrys i mnie pożre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz